Rdzeń kompani samobieżnych dział szturmowych. Same pojazdy były owocem doświadczeń węgierskich znad Donu które obnażyły słabość ich piechoty.Były one zbudowane na podwoziu Turana na początku w dwóch wersjach (Zriyni I i II). W teorii każda węgierska dywizja piechoty miała mieć batalion taki dział w praktyce jednak było inaczej i tylko część DP mogła się nimi pochwalić a i w nich często zamiast Zrynyi'ów używano Niemieckich Stug'ów i Hetzerów (było to spowodowane niedostateczną ilością dział wła
snej produkcji)
Modele są produkcji Battlefrontu , dorobiłem i anteny i "stowage" aby nieco urozmaicić wygląd.
Pomalowane są węgierskim kamuflażem który jednak trudno zauważyć z powodu pokrycia całego modelu pigmentem. Zrobiłem to po to aby odwzorować prawdziwy wygląd pojazdu walczącego w mieście (tudzież Budapeszcie).
Na zdjęciach historycznych często nie można jednoznacznie określić kamuflażu z powodu wszechobecnego brudu i pyłu.

W Flames of war z pancerzem 7/2/1 protected amo i działem 2/10/2+ z heavy breakthrough gun są naprawdę dobrym wynalazkiem do niszczenia okopanej piechoty (ustępują w tym względzie jedynie radzieckiemu SU122)
W walce z innymi pojazdami pancernymi ustępują czołgom przez niski zasięg działa (60cm) ale dopełnione jagdpanzerami IV/70 (V) będą "gnieść jaja"
Używałeś utrwalacza do pigmentów?
OdpowiedzUsuńUżyłem lakieru w spary'u utrwaliło pigment chociaż równocześnie nieco go przytłumiło. Słyszałem również że całkiem nieźle pigmenty utrwala się przy pomocy alkoholu izopropylowego dostępnego w każdym sklepie z akcesoirami elektrycznymi. Aktualnie Zrinyie są zmyte, doszedłem do wniosku że lepiej będzie im w zielonym.
UsuńJa czekam jak dojdzie do mnie Pigment Fixer od Mig'a,. Sprawdza się podobno bardzo dobrze,.
UsuńCo Zrinyi to w widocznym kamuflażu wyglądały bardzo dobrze. Na żywo nawet lepiej niż na zdjęciach:)