Ostatnio pomalowałem pluton improwizowanych niszczycieli czołgów. Co tu dużo mówić - klęski na wszystkich frontach i braki w zaopatrzeniu zmusiły Niemców do wprowadzenia do służby takich wynalazków. Niestety szybko okazało się że te pojazdy bardzo łatwo ulegają awarii w związku z czym nie były one najlepszym niemieckim wynalazkiem.
Fanir robisz co raz większe postępy w malowaniu. Fajnie będzie zobaczyć je na stole w Kielcach. Jeśli popracujesz nad jakością detali na Twoich modelach, będzie super!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Tomek.
Dzięki za dobre słowo.
Usuń